Babcia też może...czyli...rowerowe szaleństwa babci Ewy :)
Ten blog, jest trochę inny, niż większość, bo bardziej wspomnieniowy. Chciałabym podzielić się tutaj swoimi rowerowymi przeżyciami i pokazać, że 50-tka (i więcej) to nie koniec świata, że to czas dla nas, który niekoniecznie musimy spędzać na niańczeniu wnuków i siedzeniem przed telewizorem, że...babcia też może!